Wszystkie modlitwy
Regulamin
Zapisy do polsko - ukraińskiej akcji "Modlitwa za Małżeństwo"
1. Wstęp
Mówisz mi, Panie, że Twoja Droga Krzyżowa to coś więcej niż wydarzenie, które miało miejsce dwa tysiące lat temu. Pokazujesz, że to coś więcej niż nabożeństwo w kościele, na które raz czy drugi pójdę w Wielkim Poście, przeżyję chwilę wzruszenia, obdarzę Cię roztargnionym współczuciem, a potem wrócę do swoich, ważniejszych spraw, do "prawdziwego" życia.Proponujesz, abym w stacjach Drogi Krzyżowej ujrzał historię mojego małżeństwa, mojego ojcostwa, mojego macierzyństwa. Abym przypatrywał się Tobie, dźwigającemu krzyż i cierpiącemu nie za własne grzechy i naśladował Cię w mojej codzienności, wśród ludzi, z którymi żyję na co dzień. Czy tego chcę, czy nie, w życiu nie uniknę cierpienia. W małżeństwie, w rodzinie, w pracy, w szkole - nigdzie nie uniknę cierpienia. Mogę je przyjąć jako przekleństwo, mogę zbuntować się przeciw Bogu, który je dopuszcza, mogę wybrać przyjemność za wszelką cenę jako sposób na ucieczkę przed cierpieniem, które i tak prędzej czy później mnie znajdzie.Ale mogę też zrobić inaczej. Mogę Ci uwierzyć, gdy mówisz: Jeśli kto chce iść za Mną, niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje. Mogę uwierzyć w to, że idąc za Tobą, wkraczam na pewną drogę, na której, owszem, nie zabraknie bolesnych doświadczeń, ale o której - jako jedynej - wiem, że jej kresem nie jest krzyż na Golgocie i grób, lecz Zmartwychwstanie, wieczna radość i szczęście.
2. Stacja I - Jezus skazany na śmierć
Kłaniamy Ci się Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś przez Krzyż Twój święty świat odkupić raczył.
"Ty nie potrafisz nic porządnie zrobić". "Nic nie umiesz załatwić". "Bo ty zawsze jesteś taka". "Wszystko zawsze popsujesz"."Nic", "nigdy", "zawsze", "wszystko" - oto słowa, których jak ognia trzeba się wystrzegać w małżeństwie, gdy przychodzą trudniejsze chwile. To słowa oskarżające, przekreślające drugą osobę, odbierające jej motywację do starań, aby było lepiej, aby coś zmienić.Kiedy tak mówię, robię wszystko, aby podkopać przyszłość mojego małżeństwa. Kiedy tak mówię, skazuję moje małżeństwo na szarzyznę i bylejakość. Kiedy tak mówię, skazuję Jezusa na śmierć.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami, i Ty któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami.
3. Stacja X - Jezus odarty z szat
Kłaniamy Ci się Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś przez Krzyż Twój święty świat odkupić raczył.
Czym jest dla ciebie czystość małżeńska? Co widzisz w swojej żonie, w swoim mężu? Osobę obdarzoną godnością, czy tylko ciało, którego możesz używać dla własnej przyjemności?Czym jest dla ciebie męskość? Nieuporządkowanym zaspokajaniem swoich zachcianek, czy panowaniem nad swoimi popędami? Jak patrzysz na inne kobiety? Czy zawsze w czysty sposób? Czy nie zdarza ci się zdradzić własnej żony w myślach? Czy potrafisz zachować czystość, oglądając filmy, surfując po Internecie, przeglądając kolorowe czasopisma? Jaki jest poziom twoich rozmów w męskim gronie?Jaka jesteś w kontaktach z innymi mężczyznami? Pamiętasz zawsze o swoim mężu, czy zostawiasz sobie margines przyzwolenia na kokietowanie kolegów w pracy? Czy stawiasz mężczyznom wymagania w kontaktach ze sobą, nie pozwalając na słowa i gesty naruszające twoją godność? Czy nie próbujesz podnosić swojej atrakcyjności wchodząc w dwuznaczne relacje? W czym upatrujesz swoją wartość? Czy o stan swego wnętrza dbasz równie pilnie jak o urodę?Jezus, odarty z szat i stojący nago na oczach wyszydzającego Go tłumu, nie chce ci zabrać radości z przeżywania twojej seksualności. Przeciwnie, chce ci pomóc w jej uporządkowaniu, abyś doświadczał jej tym piękniej i głębiej, w jedności z twoim mężem, w jedności z twoją żoną.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami, i Ty któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami.
4. Stacja XI - Jezus przybity do krzyża
Kłaniamy Ci się Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś przez Krzyż Twój święty świat odkupić raczył.
Czy potrafisz dostrzec, że twoja żona już dalej nie może, że coś ją przerasta? Czy umiesz spojrzeć dalej niż na koniec swego nosa i zauważasz, że coś gnębi twojego męża? Jak się wtedy zachowujesz? Reagujesz dobrym słowem, życzliwym wsparciem, czułością, solidarnością? A może chłoszczesz złośliwym słowem, kpiną, niewiarą w jego/ jej możliwości?Próbujesz pomóc, złagodzić cierpienie, napełnić otuchą, czy przeciwnie: wbijasz szpilki drobnych złośliwości, zarzucasz pretensjami, okazujesz niezadowolenie?Dlaczego przybijasz twoją żonę, twojego męża do krzyża?
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami, i Ty któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami.
5. Stacja XIII - Ciało Jezusa zostaje zdjęte z krzyża
Kłaniamy Ci się Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś przez Krzyż Twój święty świat odkupić raczył.
Nieraz słyszymy: "Wygląda jak z krzyża zdjęty"...O niejednym małżeństwie też można powiedzieć: "Wygląda jak z krzyża zdjęte". Miało być pięknie, a jest byle jak. Była wzajemna fascynacja, a jest wzajemne znudzenie. Było romantycznie, a jest prozaicznie do bólu. Miała być jedność, a jest dwoje z głowami odwróconymi w przeciwne strony.Dlaczego?Być może dlatego, że dali się uśpić. Myśleli, że skoro doprowadzili swą miłość do dnia ślubu, to dalej wszystko pójdzie już jak z płatka, że wszystko automatycznie samo się ułoży. Przestali ze sobą rozmawiać, a zaczęli tylko wymieniać komunikaty. Przestali chodzić na randki, przestali dbać o swój wygląd. Za bardzo skupili się na dzieciach.Małżeństwo jest jak ogród: wymaga nieustannej pielęgnacji. W przeciwnym razie po kilku latach wygląda jak z krzyża zdjęte...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami, i Ty któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami.
6. Stacja XIV - Ciało Jezusa złożone do grobu
Kłaniamy Ci się Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś przez Krzyż Twój święty świat odkupić raczył.
Czy małżeństwo naprawdę musi być grobem miłości? Czy nie ma ucieczki od tej równi pochyłej, która zaczyna się szczęściem przeżywanym w dniu ślubu, a potem prowadzi rok poroku ku szarości, rutynie, przyzwyczajeniu, zniechęceniu? Czy tego zachwytu drugą, bliską sercu osobą naprawdę nie można uratować?Oczywiście, że można. Za cenę rezygnacji ze swojego egoizmu, wygody. Za cenę codziennych starań, aby okazywać miłość, szacunek, przywiązanie.Po latach okazuje się, że miłość tych dwojga nie tylko nie zszarzała, nie przygasła, lecz przeciwnie - pojawiły się siwe włosy, zmarszczki, serce już nie to, co kiedyś, przeminęła uroda, a ich miłość kwitnie. Spełniają się życzenia, które kiedyś, przed laty, wydawały się dziwne: "Obyście w dniu ślubu kochali się najmniej?...Czasem widzimy takie spacerujące po parku pary. Pięćdziesięcioletni, na oko, staż małżeński, ostrożnie stawiane, powolne kroki, niekończąca się rozmowa, uśmiech, radość, żesą razem...Małżeństwo nie musi być grobem miłości. Dobrze przeżyte małżeństwo daje przedsmak nieba.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami, i Ty któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami.
7. Zakończenie
Podczas tej Drogi Krzyżowej padło wiele pytań, które mogły ci się wydać szorstkie, rozrachunkowe. Może niektóre z nich trochę cię "podrapało", dotknęło twego sumienia, oburzyło?Pamiętaj - one nie miały cię oskarżać ani odbierać nadziei. Jeśli już, to raczej - obudzić i zachęcić do przemiany twojego małżeństwa, do odnowy twojego życia rodzinnego.Spójrz na swoje małżeństwo i rodzinę inaczej niż dotąd: jako na drogę, która może prowadzić do świętości. Odkryj jako przestrzeń radości, spełnienia, szczęścia.Jezus - osądzony, opuszczony, wyszydzony, przybity do krzyża, zabity, pochowany, a mimo to zwycięski, bo Zmartwychwstały, na pewno ci w tym pobłogosławi.