Wszystkie modlitwy Regulamin Zapisy do polsko - ukraińskiej akcji "Modlitwa za Małżeństwo"

1. Modlitwa wprowadzająca

"Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze
samego siebie, niech weźmie krzyż swój
i niech Mnie naśladuje" (Mt 16, 24).
Wieczór Wielkiego Piątku.
Od dwudziestu wieków
Kościół gromadzi się w ten wieczór,
aby wspominać i na nowo przeżywać
wydarzenia ostatniej drogi
w ziemskiej wędrówce Syna Bożego.
Dziś,......przychodzimy
aby podążać śladami Jezusa,
który "dźwigając krzyż
wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki,
które po hebrajsku nazywa się Golgota" (J 19, 17).
Stajemy tu w przekonaniu,
że krzyżowa droga Syna Bożego
nie była zwyczajnym zbliżaniem się do miejsca kaźni.
Wierzymy, że każdy krok Skazańca,
każdy Jego gest i każde słowo,
a także wszystko to, co przeżywali i czego dokonali
uczestnicy tego dramatu,
nieustannie do nas przemawia.
Przez swoją mękę i śmierć
Chrystus odsłania przed nami prawdę o Bogu
i o człowieku.
W tym Roku ........
w sposób szczególny pragniemy wnikać
w treść tamtego wydarzenia,
aby z nową mocą przemówiło
do naszych umysłów i serc,
i stało się źródłem łaski prawdziwego uczestnictwa.
Uczestniczyć, to znaczy mieć udział.
Co znaczy mieć udział w krzyżu Chrystusa?
To znaczy doświadczyć w Duchu Świętym tej miłości,
jaką krzyż Chrystusa kryje w sobie.
To znaczy w świetle tej miłości
rozpoznać swój własny krzyż.
To znaczy w mocy tej miłości
wciąż na nowo brać go na ramiona i iść...
Iść przez życie,
naśladując Tego, który "przecierpiał krzyż,
nie bacząc na jego hańbę,
i zasiadł po prawicy tronu Boga" (Hbr 12, 2).

Módlmy się.
Panie, Jezu Chryste,
napełnij nasze serca światłem Twojego Ducha,
abyśmy, naśladując Ciebie w Twej ostatniej drodze,
poznali cenę naszego odkupienia
i stali się godnymi udziału
w owocach Twojej męki, śmierci i zmartwychwstania.
Który żyjesz i królujesz przez wszystkie wieki wieków.
Amen.

2. Stacja I - Pan Jezus przez Piłata na śmierć skazany

Kłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,

Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!

"Czy Ty jesteś Królem Żydowskim?" (J 18, 33).

"Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom.

Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd" (J 18, 36).

Piłat kontynuował:
"A więc jesteś królem?"
Odpowiedział Jezus:
"Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu".
Na to Piłat:
"Cóż to jest prawda?"
Rzymski prokurator uznał przesłuchanie za zakończone. Wyszedłszy do Żydów, oznajmił: "Nie znajduję w Nim żadnej winy" (por. J 18, 37-38).

Dramat Piłata kryje się w tym pytaniu: Cóż to jest prawda? To nie było filozoficzne pytanie o naturę prawdy. To było egzystencjalne pytanie o własne odniesienie do prawdy. Próba ucieczki przed głosem sumienia, które wzywało, by rozeznać prawdę i pójść za nią. Człowiek, który nie kieruje się prawdą, gotów będzie wydać wyrok skazujący na niewinnego.

Oskarżyciele czują tę słabość Piłata i dlatego nie ustępują. Z całą determinacją domagają się śmierci krzyżowej. Nie pomagają półśrodki, do których ucieka się Piłat. Nie wystarcza okrutna kara biczowania, wymierzona Oskarżonemu. Kiedy Piłat wyprowadza Jezusa ubiczowanego i w cierniowej koronie, zdaje się szukać słowa, które w jego mniemaniu powinno przekonać nieustępliwy tłum. Wskazując na Jezusa mówi: "Oto Człowiek! Ecce homo!"

Odpowiedzią jednak jest: "Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!"

Piłat usiłuje oponować: "Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w Nim winy" (J 19, 5-7).

Coraz bardziej jest przekonany, że Jezus jest niewinny, jednakże przekonanie to nie wystarcza mu, ażeby orzekł uniewinnienie Oskarżonego.

Oskarżyciele sięgają po ostatni argument: "Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi" (J 19, 12).

Groźba jest jasna. Czując zagrożenie, Piłat ustępuje ostatecznie. Wydaje wyrok. Wydając wyrok, w wymownym geście umywa ręce: "Nie jestem ja winien krwi tego Sprawiedliwego. Wy siebie patrzcie" (por. Mt 27, 24).

W taki sposób został skazany na śmierć krzyżową Jezus Chrystus, Syn Boga żywego, Odkupiciel świata.

Przez wieki zaprzeczenie prawdzie rodzi cierpienie i śmierć. Niewinni płacą cenę ludzkiego zakłamania. Nie wystarczą półśrodki. Nie wystarczy umywanie rąk. Pozostaje odpowiedzialność za krew sprawiedliwego.

To dlatego Chrystus tak gorąco modlił się za swoich uczniów wszystkich czasów: "Ojcze, uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą" (J 17, 17).

MODLITWA

Chryste, który przyjmujesz niesprawiedliwy wyrok,
daj nam i wszystkim ludziom naszych czasów
łaskę wierności prawdzie
i nie dozwól,
aby na nas i na tych, którzy po nas przyjdą,
spadło brzemię odpowiedzialności
za cierpienie niewinnych.
Tobie, Jezu, Sędzio sprawiedliwy,
cześć i chwała na wieki wieków.
Amen.

Ojcze nasz, ...

Bolejąca Matka stała
U stóp krzyża, we łzach cała,
Kiedy na nim zawisł Syn.

3. Stacja II - Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona

Kłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,

Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!

Krzyż. Narzędzie hańbiącej śmierci. Nie wolno było skazywać na śmierć krzyżową obywatela rzymskiego: to było zbyt poniżające. Moment, w którym Jezus z Nazaretu wziął krzyż na swoje ramiona, ażeby go ponieść na wzgórze Kalwarii, jest momentem przełomowym w dziejach krzyża.

Tak oto krzyż - znak hańbiącej śmierci, zarezerwowany dla najniższej kategorii ludzi ? staje się kluczem. Odtąd przy pomocy tego klucza człowiek będzie otwierał drzwi głębi Bożej tajemnicy.

Za sprawą Chrystusa przyjmującego krzyż, narzędzie swego wyniszczenia, ludzie dowiedzą się, że Bóg jest miłością.

Jest miłością nieskończoną, gdyż "tak (...) umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne" (J 3, 16).

Ta prawda o Bogu objawiła się przez krzyż.

Czy nie mogła się objawić inaczej?

Może mogła. Jednakże Bóg wybrał krzyż.

Ojciec wybrał krzyż dla swego Syna, a Syn wziął ten krzyż na swoje ramiona, ażeby go ponieść na wzgórze Kalwarii i ażeby tam na nim oddać życie.

"W krzyżu cierpienie,
w krzyżu zbawienie,
w krzyżu miłości nauka.
Kto Ciebie Boże raz pojąć może,
ten nic nie pragnie, ni szuka!"
(polska pieśń wielkopostna).
Krzyż ? znak miłości bez granic!

MODLITWA

Chryste, który z rąk ludzkich przyjmujesz krzyż,
aby uczynić go znakiem
zbawczej miłości Boga do człowieka,
daj nam i wszystkim ludziom naszych czasów
łaskę wiary w tę nieskończoną miłość,
abyśmy, przekazując znak krzyża nowemu tysiącleciu,
byli autentycznymi świadkami Odkupienia.
Tobie, Jezu, Kapłanie i Ofiaro,
cześć i chwała na wieki.
Amen.

Ojcze nasz...

A w Jej pełnej jęku duszy,
Od męczarni i katuszy,
Tkwił miecz ostry naszych win.